Dużo pracy, mało pieniędzy ? tak może wyglądać życie ratownika medycznego. To fach, w którym człowiekowi na ogół brakuje czasu, spokoju i kasy. Za to z pewnością nie brakuje satysfakcji.
Wypadek na drodze. Bójka. Katastrofa kolejowa. Pożar. Ratownik jest wszędzie tam, gdzie trzeba komuś ratować życie. Uczelnie, zanim przyjmą na studia z ratownictwa, uprzedzają: to nie jest zajęcie dla kogoś, kto nie umie działać w zespole, unika odpowiedzialności i podejmowania szybkich decyzji. Ratownik musi być zdecydowany, a przy tym wysportowany i odporny na stres.
W Polsce, niestety, wciąż nie docenia się roli ratownika. A i samo ratownictwo nie jest doskonałe. Tylko co druga ofiara wypadku może liczyć na szybką i właściwą pomoc. Spośród wszystkich, którzy umierają z powodu urazów, aż połowa nie dożywa momentu dojazdu do szpitala. Na przykład w USA ten wskaźnik sięga 21 procent.
Jak się ceni ratownika?
Na studiach przyszły ratownik poznaje podstawy anastezjologii, chirurgii urazowej, medycyny katastrof. No i może ? już na praktykach ? poczuje tę satysfakcję z ratowania ludzkiego życia. Niestety, prawdopodobnie przyjdą też chwile rozczarowania. Po pierwsze ? ratownik nie zawsze wzywany jest do katastrofy, na ogół to wezwania do chorych na serce, astmę, epilepsję. Zdarzają się drobne skręcenia kostki, a najczęściej ? chorzy psychicznie. A po drugie ? może pojawić się rozczarowanie dotyczące wynagrodzenia. Wystarczy przypomnieć sobie niedawne protesty polskich ratowników domagających się podwyżek, żeby wiedzieć, jak bardzo są niedoceniani i sfrustrowani. Niektórzy chcieliby zarabiać przynajmniej 3 tys. złotych brutto. Internetowe fora pełne są wpisów rozżalonych fachowców od ratowania. Zdarza się, że pogotowie ? w ramach oszczędności ? zatrudnia ratowników na jedną trzecią etatu, ale wymaga pracy w pełnym wymiarze. A zresztą nawet pełen etat i branie dodatkowych dyżurów nie gwarantuje życia w luksusie. Portal Pensje.net pozbierał informacje o średnich zarobkach polskich ratowników i okazało się, że ta średnia, to niewiele ponad 1700 złotych na rękę. W Katowicach komuś udaje się wyciągnąć 2500 złotych, w Kozienicach 1910, ale na przykład w Łodzi już tylko 1600, w Krakowie ? 1450 złotych. Coraz częściej ratownikom proponuje się kontrakty, a nie etaty. Stawka godzinowa waha się wtedy od 12 do 25 złotych. Niektórzy chwalą się, że na kontrakcie da się zarobić 6, a nawet i 10 tysięcy złotych. Jednak czy nie są to tylko czcze przechwałki? Aby tyle zarobić, ratownik musiałby pracować po kilkanaście godzin dziennie, także w soboty i niedziele.
Co na studiach?
Nauka trwa 6 semestrów (na studiach licencjackich, dziennych lub wieczorowych) albo ewentualnie 7 (na zaocznych).
W programie studiów ? poza takimi przedmiotami, jak propedeutyka prawa, socjologia, etyka czy psychologia ? są głównie zajęcia bliskie medykom: anatomia, fizjologia, patofizjologia, biologia, mikrobiologia, farmakologia, toksykologia. To, na czym szczególnie skupiają się specjaliści od ratownictwa, to oczywiście medycyna ratunkowa, medyczne czynności ratunkowe, medycyna katastrof, metodyka nauczania pierwszej pomocy. Poza tym jednak trzeba też dobrze przyswoić sobie podstawy chorób wewnętrznych, chirurgii, pediatrii, neurologii, urologii, traumatologii narządów ruchu, intensywnej terapii, ginekologii, położnictwa, chorób zakaźnych, otoralyngologii, okulistyki, geriatrii… A to jeszcze nie koniec. Dobrze jest też bowiem poznać podstawy medycyny sądowej czy psychiatrii. Do tego zagłębić się w biostatystykę, problemy higieny czy epidemiologii.
Ratownik medyczny ma być osobą bardzo dobrze wykształconą. Radzić sobie w sytuacji zagrożenia, wiedzieć, co robić, gdy trzeba ratować ofiary wypadku lub katastrofy. Powinien też wiedzieć, jak postępować, żeby ograniczyć liczbę ofiar, prognozować zachowania osób będących w strefie zagrożenia, zapobiegać wystąpieniu paniki.
Co po studiach?
Trzeba być przygotowanym na pracę w systemie zmianowym: najpierw 12 godzin od rana (od 7.00 do 19.00), następnego dnia 12 godzin wieczorem i w nocy (od 19.00 do 7.00), potem dwa dni wolnego. Bywa, że zamiast zmian 12-godzinnych są zmiany 24-godzinne.
Oczywiście nie każdy ratownik musi od razu trafić do pracy w pogotowiu czy w szpitalnym oddziale ratunkowym. Można znaleźć posadę w straży pożarnej, policji. Można być koordynatorem medycznym przy zabezpieczaniu imprez masowych albo przy przewozach sanitarnych. Można też zająć się organizowaniem szkoleń z zakresu udzielania pierwszej pomocy.
z planu zajęć:
biofizyka, biochemia, podstawy zdrowia publicznego, higiena, epidemiologia, anatomia, fizjologia, patofizjologia, biologia, mikrobiologia, pierwsza pomoc, farmakologia, toksykologia, metodologia badań naukowych, ekonomia, demografia, promocja zdrowia i edukacja zdrowotna, organizacja, zarządzanie i ekonomika w ochronie zdrowia, biostatystyka, międzynarodowe problemy zdrowia, medycyna ratunkowa, medyczne czynności ratunkowe, metodyka nauczania pierwszej pomocy, medycyna katastrof, medyczne czynności ratunkowe
Gdzie studiować?
Ratownictwo medyczne mają w ofercie m.in.
Collegium Medicum UJ w Krakowie
www.cm-uj.krakow.pl
Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy
www.cm.umk.pl
Warszawski Uniwersytet Medyczny
www.wum.edu.pl
Gdański Uniwersytet Medyczny
www.amg.gda.pl
Uniwersytet Medyczny w Łodzi
www.umed.lodz.pl
Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy Jana Kochanowskiego w Kielcach
www.ujk.kielce.pl
Akademia Pomorska w Słupsku
www.apsl.edu.pl
Gdzie do pracy?
Ratownik medyczny może znaleźć pracę w:
pogotowiu ratunkowym
szpitalnym oddziale ratunkowym
straży pożarnej
policji
zespołach ratowniczych w dużych zakładach przemysłowych, w górnictwie
jednostkach ratowniczych WOPR, TOPR, GOPR
Centrum Powiadamiania Ratunkowego
powiatowych i wojewódzkich zespołach do spraw opracowania
regionalnych planów zabezpieczenia kryzysowego
strukturach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego
jako instruktor pierwszej pomocy w szkołach, jednostkach straży pożarnej, służbach ratowniczych, zakładach pracy o dużym ryzyku wypadkowości
jako koordynator medyczny przy zabezpieczeniu imprez masowych