Wszyscy tegoroczni maturzyści połączeni są jednym, wspólnym celem — zdać. Warto jednak przyjrzeć się, jak różne drogi można wybrać, aby dojść do tego samego celu.

Kujon-desperat czyli na niczym mnie nie przyłapią

Wbrew pozorom takich maturzystów jest przerażająco dużo. Szkoła polska podaje niezliczoną liczbę informacji i tylko szczątkowe dane jak niby można je opanować. Dlatego wiele osób czuje się zagubionych i przytłoczonych ciężarem majowego egzaminu. Nic dziwnego, że są tacy, którzy systematycznie uczą się na pamięć całych podręczników. Dlaczego niby mają zreformować swój sposób uczenia się, jeśli są przez 12 lat nauki szkolnej nagradzani za taki system pracy. Ta grupa poświęca nieefektywnej nauce zdecydowanie za dużo czasu. Nie ma wypracowanych technik szybkiego czytania, zapamiętywania za pomocą skojarzeń i umiejętności analitycznego rozumienia przedmiotu czyli łączenia starych wiadomości z nowymi. Przeważnie jest w czarnym nastroju, nie lubi szkoły i marzy o symbolicznym paleniu podręczników po maturze.

Luzak-optymista czyli jakoś to będzie

To najsympatyczniejszy typ abiturienta. Niestety, rzadko zostaje maturzystą, a jeszcze rzadziej studentem. Ten zawsze ma czas, nawet w styczniu powie, że spokojnie zdąży. Chętnie wszystkim pomaga. Drobne reperacje domowe, wymiana oleju w silniku, przesadzanie kwiatów — tyle jest rzeczy do zrobienia. To się nieszczęśliwie zakocha lub szczęśliwie, ale i tak nie będzie mógł się uczyć. Oczywiście ma wielkie i ambitne plany. Szeroko opowiada, jak to rozwiązując test na politechnikę zrobił wszystko na maksa. Nawet sam w to wierzy. Chociaż czytając pytania miał przed oczami kartę odpowiedzi uważa, że z jego zdolnościami nic dziwnego, że tak mu poszło. Dziwi się, czemu koledzy go unikają i czym się tak strasznie przejmują Na ogół jest z siebie bardzo zadowolony, a jeśli na czymś się poślizgnie, to i tak nie była to przecież jego wina. Wierzy, że pieniądz rządzi światem i dyplom nie ma znaczenia. Liczy się to, co w głowie.

Olimpijczyk czyli do celu inaczej

To beniaminek nauczycieli. Wszyscy są z niego dumni. I słusznie. W porę zrozumiał, że olimpiada jest dla wszystkich, a nawet najmniejszy sukces (niekoniecznie finalista czy laureat) to genialna szkolna tarcza. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby olimpijczyk nie zdał z innego przedmiotu. Po prostu to są zazwyczaj ludzie bardzo inteligentnie się uczący, którzy zawsze i wszędzie umieją czymś błysnąć. A mają czym, zważywszy na ogrom pracy własnej. Ciekawą odmianą jest tzw. olimpijczyk bez olimpiady czyli człowiek o wąskiej specjalizacji. Ma 2-3 wybrane przedmioty, w których nie ma sobie równych. W pozostałych bywa półanalfabetą, ale chroni go ta sama tarcza, co zwycięzców olimpiad i nigdy nie miewa problemów jaki przedmiot wybrać na egzaminie. Najczęstszy przypadek to chłopak o wybitnym matematycznym umyśle, któremu po 8 latach nauki nie udało się opanować wszystkich rosyjskich liter.

Człowiek renesansu czyli nic co ludzkie…

Zważywszy na to, że czytasz ten tekst masz duże szanse być nim właśnie. Taki maturzysta ma świadomość, co go czeka, ale umie uczyć się zarówno intencjonalnie, jak i okazjonalnie. Bardzo dużo czyta, myśli, samodzielnie pisze, stwarza okazję do rozmów z nauczycielami i nie widzi w nich jedynie niedouczonych katów. Dba o rozwijanie swojej wrażliwości intelektualnej poprzez obcowanie ze sztuką. Ale potrafi także zmobilizować się i pracować w pełnej koncentracji nawet kilka godzin. Nie zawęża swojej pracy do pytań egzaminacyjnych. I co najważniejsze, nie wpada ani w nadmierną euforię, ani w czarną rozpacz. Ma czas na rozrywki ciała i ducha. Jego cechą szczególną jest to, że już jako student zmienia często wydziały i uczelnie, ale zawsze znajdzie czas żeby odwiedzić swoich starych nauczycieli.

 

Ramka nr 1: Idealny maturzysta

∑       Cechuje się wysoką kulturą osobistą, dotyczącą wszystkich dziedzin życia.

∑       Ma szeroką i ugruntowaną wiedzę ogólną. Zdając egzamin swobodnie sięga po informacje z przedmiotów pokrewnych.

∑       Posiada dojrzałość psychiczną i umiejętność radzenia sobie ze stresem.

∑       Wykazuje się wiedzą z przedmiotu pozbawianą luk uniemożliwiających globalne spojrzenie na przedmiot.

∑       Ma od lat hobby (najlepiej kilka) i rzetelną wiedzę z tej dziedziny.

∑       Umie czynnie kreować sytuację społeczną, nie jest tylko biernym uczestnikiem egzaminu:)

 

Autor: Ewa Nowak, pedagog-terapeuta